Pomysłodawcą konkursu na Nowego Yoricka jest Łukasz Drewniak, krytyk teatralny, redaktor, selekcjoner konkursu o Złotego Yoricka od lat współpracujący z Festiwalem Szekspirowskim w Gdańsku. Jak mówi: „Festiwal Szekspirowski nie chce, by zamarła w Polsce recepcja Szekspira, zwłaszcza w młodym pokoleniu. Pragniemy zachęcić reżyserki i reżyserów do mierzenia się z dramatami Stratfordczyka, nagradzać najciekawsze adaptacje i ujęcia jego klasycznych tematów, wychowywać późniejszych, potencjalnych laureatów konkursu. Stąd pomysł na nowy, dwustopniowy konkurs – Nowego Yoricka – komplementarny wobec Złotego Yoricka”.
Statuetka Nowego Yoricka zostanie wręczona w ramach 28. międzynarodowego Festiwalu Szekspirowskiego. Walczyć o niego będą trzy prezentacje, przygotowane przez laureatów z teatrami zaproszonymi do współpracy przez Gdański Teatr Szekspirowski. W tym roku są to Teatr Studio im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Warszawie, Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu oraz Teatr Wybrzeże w Gdańsku.
Do konkursu wpłynęło 25 zgłoszeń od studentów reżyserii ze wszystkich szkół w Polsce, reżyserów na początku swojej drogi zawodowej, kolektywów artystycznych. Wyboru finalistów dokonali dyrektorzy wyżej wymienionych teatrów.
Wyłonieni laureaci zrealizują swoje pomysły z zespołami aktorskimi partnerskich teatrów, w formule „work in progres”. Każda z realizacji zostanie sfinansowana przez organizatorów międzynarodowego Festiwalu Szekspirowskiego kwotą 25 000 zł, w ramach finansowej części nagrody. Jako „work in progress” właśnie zaprezentowane zostaną one podczas festiwalu i ocenione przez międzynarodowe jury.
W swojej interpretacji „Burzy” Alexander Dulak tekst Szekspira zainstalował w sytuacji ekstremalnej – nieudanej ekspedycji polarnej. Nie jest to pomysł bez pokrycia – załogi tych XIX-wiecznych ekspedycji, unieruchomione przez niesprzyjające warunki atmosferyczne, by zabić nudę i pozostać przy zdrowych zmysłach uciekały się do tworzenia amatorskiego teatru. Wysiłek performansu był wysiłkiem przetrwania. W tej koncepcji zbieżność sytuacji podobnej wyprawy z tematami tekstu Szekspira wzajemnie się napędzają dając szansę na przejmująco nasyconą sytuację sceniczną. Projekt Alexandra ujął nas także obrazowością, ale i dyscypliną zapisu, a rozmowa z reżyserem potwierdziła, że wie w jaki sposób chce zrealizować dobrze opracowany, w naszej ocenie, koncept. Opowieści o audiosferze, jakiej doświadczali pionierzy dalekich zimowych wypraw sprawiła, że mimo minimalnych założeń scenograficznych uwierzyliśmy, że docelowy pokaz pracy będzie oparty o poszukiwania formalne, jakie w STUDIO nas interesują – wplecione w dramaturgię spektaklu, komunikatywnie poprowadzone oraz wciągające i angażujące widza. „Burza” Szekspira znana jest ze swojego „rozliczeniowego” charakteru, Prospero, równolegle z autorem tekstu, podsumowuje swoje twórcze życie. To, co nas zaintrygowało w pomyśle młodego reżysera to przesunięcie akcentu w tej sferze – jego „Burza” wydaje się rozmawiać o sensie sztuki w ogóle i szukać odpowiedzi na pytanie „do czego służy nam tworzenie?”, co u progu epoki kreatywności zautomatyzowanej, może na nowo stać się istotną kwestią. - Marcin Cecko, Kierownik ds. Literackich Teatru Studio im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Warszawie
Młoda reżyserka Miłka Dziasek chce odważnie wkroczyć w krainę snów i pragnień. Uzbrojona w psychoanalityczny oręż i nieskrępowaną postbuňuelowską wyobraźnię pragnie scenicznie poeksperymentować i przekonać się, który świat jest bardziej fikcyjny – świat naszych onirycznych pragnień czy nasze społeczno-kulturowe uniwersum, w którym jednak najżarliwsze pragnienia są poskromione i nierzadko zepchnięte na margines świadomości. Reżyserka wierzy przy tym, że teatr dysponuje narzędziami, które pozwalają na taki eksperyment, czyli dotknięcie rzeczywistości i snu jednocześnie, najbardziej nieposkromionego pragnienia i najbardziej surowego zakazu, możliwości gry z podświadomością i najbardziej wysublimowaną świadomością i autoświadomością. A skoro w to wszystko wierzy, to żal byłoby poskramiać jej młodą i nieskrępowaną energię twórczą. Wybraliśmy zatem – „Sen nocy letniej” i Miłkę Dziasek. – Radosław Paczocha, Zastępca Dyrektora ds. Programowych Teatru Wybrzeże w Gdańsku
Jak wygląda i czy będzie jeszcze możliwa miłość w 2030 w świecie konsumpcji, korporacji i walki cen? Romeo i Julia między półkami wielkich dyskontów, nachalnych reklam i walki o klienta próbują podążyć drogą wiecznych kochanków. W formie punkowo-anarchistycznego musicalu kolektyw DUPA buduje zaskakującej konteksty dla nowego odczytania „Romea i Juli” i zaprasza widzów w podróż do utopijnej przyszłości. Obok oryginalnej frazy Szekspira, pojawią się rasowe, hip-hopowe beaty. Kolektyw DUPA przygotował rodzaj parodii łącząc tekst Szekspira z płytkimi rozwiązaniami formalnymi, przywodzącymi na myśl TikToka i inne media społecznościowe. Głupi żart? Prowokacja? A może swego rodzaju manifest? - Renata Derejczyk, Łukasz Czuj, Dyrektorzy Teatru im. Wilama Horzycy w Toruniu
* Dom Utopijnej Pracy Artystycznej (w skład kolektywu wchodzą: Ewa Galica & Michał Lazar)