https://festiwalszekspirowski.pl/wp-content/uploads/2022/07/ag-320x320.png
Słowo od organizatorów

Między niebem a sceną.
Po burzy?


Motto 26. międzynarodowego Festiwalu Szekspirowskiego jest dla mnie ważne z dwóch powodów. Przede wszystkim, przed nami pierwsza edycja festiwalu pod moją dyrekcją. Zastąpienie prof. Jerzego Limona, twórcy Festiwalu i jego dyrektora przez 25 lat to zadanie trudne i jednocześnie prestiżowe. Myśląc o scenie i o niebie, myślę o metaforze łączącego je mostu. Na jednym jego końcu jest wizja mojego wybitnego poprzednika, na drugim przyszłe edycje festiwalu. Widzę siebie, stojącą na tym moście, ze świadomością wszystkiego, co doprowadziło do jego zbudowania, a jednak patrzącą w przyszłość.

„Między niebem a sceną” to książka prof. Limona wydana w 2002 r. Autor bada w niej granice sztuki teatru, rolę przestrzeni teatralnej w tworzeniu znaczeń, omawia najważniejsze rodzaje scen teatralnych w dziejach. A jaka jest rola przestrzeni teatru dzisiaj? Jak buduje on w niej znaczenia? Jak najlepiej możemy spełniać swoją misję w kompletnie nieprzewidywalnych czasach, w których wydaje się, że dryfujemy pomiędzy niebem a sceną?

I tutaj pojawia się drugi, ważny dla mnie, aspekt tegorocznego motta – znak zapytania. Żyjemy w tak dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości, że jesteśmy w stanie jedynie zadawać pytania, bo udzielane odpowiedzi, wygłaszane sądy i racje ulegają ciągłym przekształceniom. Odwołując się do tytułu książki prof. Limona chcemy więc wskazać na szczególną rolę teatru, opisującego na bieżąco ten chaotyczny świat, pomiędzy niebem a sceną.

A co będzie po burzy? I czym ona jest? Jeżeli życie jest teatrem, to właśnie dzisiaj potrzebujemy kilku wybitnych reżyserów. To czas bohaterów, którzy przeprowadzą nas przez te dziejowe zawirowania.

Mam głębokie przekonanie, że festiwale są – zwłaszcza w/po pandemii i w czasie wojny – miejscem katalizującym ludzkie emocje, lęki, chęć bycia razem. Są punktem spotkań, a czasem zderzeń artystów z publicznością i publiczności z własnymi wyobrażeniami o świecie. Integrują, spajają, zachęcają do wymiany poglądów. Nazywają procesy społeczne i są ich odbiciem.

I jeśli widzę jakąś szczególną rolę dla międzynarodowego Festiwalu Szekspirowskiego to myślę, że jest nią łączenie i zadawanie pytań. W świecie rozłamów – politycznych, społecznych, rasowych, religijnych oraz kolonialnych dominacji nasz festiwal powinien stać się miejscem w którym wszyscy – i artyści i widzowie i organizatorzy spotykają się we wspólnej sprawie. Głośnego mówienia o wolności, równości, sprawiedliwości społecznej, ekologii.

W inscenizacjach teatralnych ubiegłego sezonu jeszcze nie ma wielu odniesień do wojny rosyjsko-ukraińskiej, te przyjdą zapewne wraz z kolejnym festiwalowym sezonem. W tym roku twórcy pokazują jak bardzo potrzeba nam śmiechu, odreagowania, dystansu. W programie zdecydowanie bardziej widać echo pandemii i izolacji oraz zmęczenia nimi, niż wojny.

Gdy pod koniec ubiegłego roku zadawaliśmy sobie pytanie o to co będzie „po burzy” wiedzieliśmy, że chcemy się odwołać do trzech zupełnie różnych inscenizacji szekspirowskiego dramatu, które zaprosiliśmy na tegoroczną edycję. A jednocześnie zadać pytanie o burze przetaczające przez świat. Nie mieliśmy pojęcia, że dwa miesiące później będziemy spoglądać także na czarne, wojenne, burzowe chmury.

Jan Kott pisał: „Szekspir jest jak świat albo życie. Każda epoka znajduje w nim to, czego sama szuka i co sama chce zobaczyć”. Można odnieść wrażenie, że tyrani z kronik historycznych wielkiego pisarza są nieśmiertelni. Ale nieśmiertelne są też dobre zakończenia. I na scenie i w życiu. A także śmiech. One pozwalają nam zachować człowieczeństwo, dają nadzieję i wiarę w to, że po burzy wyjdzie słońce. O tym jest tegoroczny festiwal.

Zapraszam Państwa serdecznie.
Agata Grenda

Dyrektorka Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego


Znajdź nas

Więcej o Festiwalu