Znamy finalistów Złotego Yoricka

17 czerwca 2019
Hamlet_Kleczewska1_0760-1200x845.jpg

Wiemy już jakie spektakle dostały się do finału Konkursu o Złotego Yoricka, czyli – zobaczymy je na Festiwalu!

Konkurs na najlepszą polską inscenizację dzieł dramatycznych Williama Szekspira oraz utworów inspirowanych dziełami Williama Szekspira odbywa się nieprzerwanie od 1994 roku i stanowi swoiste podsumowanie polskich szekspirowskich realizacji danego sezonu artystycznego. Spektakle finałowe prezentowane są podczas Festiwalu. W tym roku w tym gronie znalazły się:

Hamlet, w reżyserii Mai Kleczewskiej z Teatru Polskiego w Poznaniu
Wieczór Trzech Króli, w reżyserii Łukasza Kosa z Teatru Osterwy w Lublinie
Kupiec wenecki, w reżyserii Szymona Kaczmarka z Nowego Teatru im. Witkacego w Słupsku

Z uzasadnienia Selekcjonera Konkursu Łukasza Drewniaka:

O Hamlecie w reż. Mai Kleczewskiej:
Poznański Hamlet jest grany po polsku i ukraińsku, ale zawiera w sobie więcej kultur i obrazów, ech językowych. Został przeniesiony do przestrzeni postindustrialnej zaaranżowanej przez Zbigniewa Liberę jakby był trwającym tylko tu światem równoległym. Zastygłym umierającym światem. Alternatywną Europą pomieszanych języków, ras i wartości. Publiczność dostaje słuchawki i może śledzić akcję sztuki w trzech sytuacjach, wędrować za aktorami, błądzić w labiryncie zdegradowanego Elsynoru.[…]
Wiele kluczowych scen dzieje się w tym samym momencie, spektakl trwa w zapętleniu, najwytrwalsi widzowie mogą zostać w przestrzeni gry nawet na dwie trzygodzinne odsłony. Kleczewska konstruuje Hamleta jakby to była instalacja, ruiny teatru klasycznego i europejskich iluzji, kalekich biografii bohaterów. Wszystko w jej świecie umarło, jest powidokiem dawnej świętości.
O Wieczorze Trzech Króli w reżyserii Łukasza Kosa:
Łukasz Kos nic Szekspirowi nie dopisał, ale potraktował w Wieczorze Trzech Króli sceniczną Illyrię jak kraj podmienionych płci, świat, w którym tożsamość płciową sobie wybieramy. A może teatr – miejsce, umowne, w którym każdy może zagrać każdego. Najlepiej jak potrafi, bez pastiszu, drwiny, szyderstwa. […] Aktorzy wiarygodnie grający kobiety i aktorki przemienione w scenicznych mężczyzn odkrywają nowe sensy w dobrze znanych monologach, prawda kobiecego błazna jest bardziej gorzka niż wynikałoby to z tradycji tej roli. Teatr staje się pułapką ukrytych intencji, fałszywych rozpoznań, źle ulokowanych miłości. […] Lubelski Wieczór Trzech Króli jest hymnem pochwalnym dla Szekspira czerpiącego radość z teatru, w którym każdy może być każdym.
O Kupcu weneckim w reżyserii Szymona Kaczmarka:
Słupski Kupiec Wenecki Szymona Kaczmarka traktuje tę najbardziej dwuznaczną, niewygodną i niekomfortową ze sztuk Szekspira jakby była napisana dziś – w świecie powracających potworów antysemityzmu, wściekłych reakcji na wyzwolenie kobiet, wszystkich tych zatruwających nas stereotypów, które trwają od zawsze lub właśnie się budzą. Nic u Kaczmarka nie jest tylko dobre ani tylko złe. Nie ma jednorodnych bohaterów. Ludzie reagują złem na zło, niesprawiedliwością na niesprawiedliwość. Wykluczeni i ukryci potrafią zachować się niemoralnie, podejrzanie, nieuczciwie. I wszyscy przegrywają, zostają oszukani. Kaczmarek przenosi nas na portowe nadbrzeże, gdzie trudno z gorąca oddychać, jak śpiewała Kora…

My już się nie możemy doczekać, a Państwo?

Zdjęcie pochodzi ze spektaklu „Hamlet” Teatru Polskiego w Poznaniu.